Dnia 20 grudnia przypada 40. rocznica śmierci wielkiego żydowsko-polskiego pianisty Artura Rubinsteina (1887 – 1982)
– słusznie uznawanego za jednego z najwybitniejszych pianistów XX wieku. Jego interpretacje ważnych dzieł Fryderyka
Chopina są zyskały uznanie na całym świecie.
Jako rodowity łodzianin Rubinstein spędził większość życia w USA i zyskał międzynarodową sławę. W późniejszym okresie życia zdobył
miano jednego z najwybitniejszych pianistów ostatnich lat.
Traktował fortepian jak lekarstwo na depresję i złamane serce, a pewnego razu wziął nawet udział w konkursie pianistycznym w
Petersburgu, łamiąc w ten sposób prawo zabraniające Żydom przebywania w stolicy Rosji dłużej niż jeden dzień.
Artur Rubinstein darzył sympatią Izrael i kilkakrotnie występował z Izraelską Orkiestrą Filharmoniczną, nie pobierając za współpracę
żadnego wynagrodzenia. Był osobistym przyjacielem burmistrza Jerozolimy Teddy’ego Kolka, a po jego śmierci zgodnie z jego wolą
prochy pianisty zostały pochowane w Lesie im. Rubinsteina pod Jerozolimą.