Mój dziadek był Katalończykiem i mieszkał w Barcelonie. Ożenił się z Marią Ruiz (moją babcią) i miał syna, Manela Claramunta (mojego ojca), który miał zaledwie rok, kiedy mój dziadek wyjechał na hiszpańską wojnę domową. Mój dziadek pracował dla rządu katalońskiego (Generalitat de Catalunya) i był odpowiedzialny w swoim departamencie za znalezienie zakwaterowania dla osób, które straciły domy z powodu wojny. Jako urzędnik służby cywilnej w Generalitacie został zwolniony ze służby wojskowej na froncie. Zgłosił się jednak na ochotnika do walki z faszystowskimi siłami hiszpańskiego dyktatora Franco. Mój dziadek został schwytany przez nazistów we Francji. Wieść o jego uwięzieniu trafiła do Serrano Suñera, prawej ręki dyktatora Franco, ale jak wielu innych republikanów hiszpańskich nie zrobił nic i to właśnie z powodu jego niemoralnego zachowania mój dziadek nie mógł wrócić. Został on deportowany do obozu koncentracyjnego Mauthausen-Gusen, w którym zginął.
Wpomnienie wnuka Xaviera Claramunt