24.03.2022 Aktualności

Darya Koltsova – „Teorie ochronne”

Dziś mija miesiąc od inwazji Rosji na Ukrainę. Polska od samego początku tej agresji wojskowej pomaga uchodźcom z Ukrainy, którzy uciekli przed wojną.

W tym trudnym czasie nie brakuje gestów poparcia i solidarności z Ukrainą, także ze strony artystów.

Jednym z projektów, na które warto zwrócić uwagę, jest dzieło Darii Koltsovej „Teorie ochronne”. Głównym założeniem tego projektu jest tworzenie wzorów na oknach za pomocą taśmy klejącej w sposób widoczny jak na zdjęciach, co ma naśladować działania mieszkańców Ukrainy podejmowane w związku z bombardowaniami miast. Celem oklejania okien jest ochrona szyb przed eksplozją i falami uderzeniowymi.

Poniżej szczegółowy opis tego projektu.

Darya Koltsova

Teorie Ochronne

Ośrodek Sztuki Lescer

Tekst: Ewa Sułek

Na razie musisz starać się nie umrzeć.

                Czynność pierwsza: zaklejanie okien – instrukcja.

  1. Potrzebne są taśma klejąca i taboret, jeśli okno jest wysokie. W starych kamienicach okna mają nawet dwa i pół metra wysokości. Ostatnie pięćdziesiąt centymetrów to lufcik. Lufcik też trzeba zakleić. Dobrze, żeby taśma była gruba, minimum pięć centymetrów szerokości.
  2. Taśmę rwać zębami lub ciąć nożyczkami. Następnie przyklejać na szybę, najpierw po skosie, od dolnego prawego rogu okna w stronę lewego górnego, następnie na odwrót. Na lufciku powtórzyć czynność analogicznie.
  3. Taśmę naklejać również przez środek szyby, łącząc ze sobą jej ramy od dołu do góry oraz od prawej do lewej strony.
  4. Wzory powtarzać w formie mniejszych krzyżowań. Wówczas powstają na szybie liczne krzyżujące się wzory z taśmy.
  5. Po zakończeniu taśmę zabezpieczyć i odłożyć do ponownego użycia.

                Wzory na oknach są bardzo misterne. Wystarczyłoby pięć pasów w poprzek, trzy pasy od dołu do góry, dwa na skos. Tymczasem te na oknach w Doniecku i Ługańsku, Kijowie i Charkowie, tworzą skomplikowane ornamenty, których wyklejenie zajmuje cały dzień. Nośniki wiary w ocalenie, są jednocześnie raną i opatrunkiem. Są piękne.

Gdy nadejdzie fala wstrząsowa po wybuchu okna będą drgać. Najpierw usłyszysz uderzenie, w milisekundę później dostrzeżesz wibrujący ruch podłogi i ścian, przejdzie przez twoje stopy i dotrze aż do czubka głowy, poczujesz go w każdym włosku na ciele. Okna będą drgać. Najpierw ramy, potem długie parapety. Będziesz obserwować, jak wibracje przechodzą z ram na taśmy, które całym swoim martwym jestestwem walczą. W tej chwili cała twoja uwaga będzie skupiona tylko na nich. Zobaczysz, jak się napinają, jak drobne pęknięcia na szybie szybko pełzną od krawędzi po środek i szarpią taśmowe ciała, próbując znaleźć wolny przebieg, by móc uwolnić czyhającą w nich energię wybuchu. Wszystko potrwa dziesięć, może dwanaście sekund. Gdy fala odejdzie, pogładzisz dłonią gładką powierzchnię taśmy. Wyjrzysz na ulicę, zobaczysz, kto nie żyje.

Czynność druga: zaklęcie ochronne – tekst

                Noc ciemna i cicha. Siedzisz na bułanym koniu, na sokolim siodle. Zamykasz komórkę, drzwiczki, chlewy, cerkwie i zakony, kijowskie prestoły[1]. Zamknij usta moim wrogom, oczy i praoczy, policzki i prapoliczki, aby oni na mniej, sługę Bożą Marię, nie wytrzeszczali zębów i oczu, żeby nie mieli gniewu w sercu, a żeby poważali i dobre myśli o mnie mieli.

Boże nasz Welesie[2]. Moje słowo takie twarde, jak ten niemy, twardy, biały kamień. Niechaj wszystkie jeże, wilki i zwierzęta obchodzą go bokiem. Niech nie widzą, nie słyszą, niech zaszkodzić nie mogą.

Matko Przenajświętsza, obroń i zachowaj, jakŁadę swoją bronisz, jak Bożycza niesiesz. Tak i nas zaprowadź, a my Twoją sławę w świat zaniesiemy. Do Wołosa, do Mokoszy[3] do Peruna Perunowicza[4], do jasności i do wszystkich bliskich nam bogów.

Ochraniajcie w dnie, w nocy, o północy, o świtach i rankami. I we śnie chrońcie. Wietrzni bogowie.

Czynność trzecia. Oczekiwanie.

                Nie wychylać się i nie kusić losu. Nie mówić i nie hałasować. Cicho być, nie wychodzić, nie wdawać się w niepotrzebne dyskusje. Nie wychylać się, nie patrzeć w oczy. Modlić się. Nie wystawiać głowy. Nisko głowę trzymać. Z dala od okien. Skulony, schowany, jak mysz pod miotłą, ukryty jak igła w stogu siana, przyczajony jak kobra w trawie, jak żmija w winogronach. Cichy. Niewidoczny. Niebytny. Gdy pewnego dnia, kiedyś, w przyszłości, wyjdziesz na ulicę, podniesiesz głowę wysoko w górę i zobaczysz niebo. A na nim samoloty będą wypuszczać kolorowe smugi dymu, układające się w napis ‘Miłego dnia!’

[1] Ołtarze.

[1] Lub Wołos; słowiański bóg magii, przysiąg, sztuk, rzemiosła, kupców i bogactwa, władca zaświatów.

[1] Bogini słowiańska, prawdopodobnie związana z kultem Matki-Ziemi.

[1] Jedno z czołowych bóstw w panteonie słowiańskim. Gromowładca, bóg grzmotów i piorunów.


Tekst: Ewa Sułek

Scheduled Aktualności