Komisarz wystawy: dr Tiberiu Alexa
Eernisaż: czwartek 9 kwietnia 2015 r., godz. 15.00
Wystawa jest czynna od 9 kwietnia do 26 maja br.
Godziny otwarcia: 10.00-16:30, od wtorku do niedzieli
MJACABM, ul. 1 Maja nr 8, 430331 Baia Mare, Rumunia
Serge Vasilendiuc
Urodzony w 1972 r. w Bielcach. Artysta plastyk, fotograf, nieustany podróżnik. Ukończył Kolegium Plastyczne w Kiszyniowie i Akademię w Jassach. Członek Związku Polskich Artystów Plastyków okręg w Krakowie. Pedagog, doktor Instytutu Sztuki Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Obecnie nauczyciel akademicki wykłada: Podstawy kompozycji, Struktury wizualne, Techniki prezentacyjne. Z Polską jest związany od połowy lat dziewięćdziesiątych, a od roku 2002 mieszka na stałe w Krakowie. Założyciel polsko-rumuńskiej grupy artystów KRoma. Laureat licznych nagród w dziedzinie sztuk wizualnych. Autor 19 wystaw indywidualnych, udział w ponad 50 wystawach zbiorowych i zespołowych w kraju i zagranicą. Prace artysty znajdują się w państwowych zbiorach w Polsce, Rumunii, na Węgrzech i w prywatnych kolekcjach w Polsce, Rumunii, Francji, Niemczech, Włoszech, Rosji, Kanadzie, Izraelu, Grecji, Czechach, Mołdowie.
Z opinii krytyków:
(…) Porządek i emocje. W galerii Pryzmat Domu Plastyków ZPAP przystanąłem zatrzymany silną aurą bijącą z kilkudziesięciu płócien. Wszedłem w tę niezwykłą rzeczywistość. Pewnie kiedyś już widziałem jakiś obraz Serge’a Vasilendiuca, zwróciłem uwagę na jego wysoką kulturę plastyczną – ale teraz pejzaże ciepłe nawet w świetle księżyca – no, wzięły mnie w obroty… Serge Vasilendiuc wnosi do swojej twórczości całe walizy tradycji malarskiej Południa, składa je od piwnic po krokwie i nie obawiając się, że będzie pomówiony o bratanie się z postkubistami czy o konszachty z duchem pewnego zamczyska, maluje niby nic takiego: spokojne pejzaże z nutą rysunkowej umowności, pełne, ogólnie rzecz biorąc, harmonii. Ale pod tą miłą, dobrą melodią pulsuje rytm. I to on rozsadza ramy. Nie rozsadzając ich. Ot, właśnie, sztuka.
Marek Sołtysik, 2012
[Miesięcznik kulturalny „Kraków”]
Serge Vasilendiuc jest malarzem trudnym do jednoznacznego zaszeregowania. Kultura, w której urodził się i dorastał, to ciążenie ku Francji wsparte na prawosławnym fundamencie. Z tego zdaje się wyrastać oryginalne malarstwo artysty. Nowe obrazy Serge’a Vasilendiuca, plon jego podróży artystycznych z ostatnich lat i miesięcy, oglądamy obecnie w galerii ZPAP Pryzmat. Znajdujemy w nich to wszystko, co znamy z wcześniejszych wystaw: skomplikowania koloru, mistyka i geometryczne rytmy porządkujące świat rzeczy i myśli. Spotkamy mniej abstrakcji niż na wcześniejszych wystawach, więcej pejzażu. Nowe bywa też światło zawsze łapane przez Vasilendiuca na gorącym uczynku czasu i miejsca…
Jolanta Antecka, 2012
[Dziennik Polski]
Vasilendiuc jest artystą niezwykłym, postrzega świat zamknięty w obrazach i znakach, świadczący o obecności człowieka, ale czasem jakby niedotknięty ludzką stopą. W jego pracach wielu, wiedzionych biografią, jak i lirycznym ponoć usposobieniem artysty, doszukuje się drugiego dna, błądzącego gdzieś po manowcach metafizyki i zakątkach filozofii religii. Do mistrzostwa operuje przy tym kolorem, pozwalając barwom przenikać jakby poza obraz, i otacza go rodzajem wciągającej do środka dzieła „mgiełki”. Obok obrazów malowanych podczas licznych podróży znajdziemy i te, w których powraca odmieniony przez wielość przypadków motyw zapatrzonego w artystę/oglądających/świat słońca, które tylko na pozór przypomina uśmiechniętą buźkę znaną z dziecinnych książeczek. Tu patrzy ono głębiej, z ziemi wyciągając ukryte w niej tajemnice.
Magdalena M. Baran, 2012
[Zwierciadło]
Foto: Serge Vasilenduc