Władze w Bukareszcie od początku wojny poddawane coraz ostrzejszej presji niemieckiej, do której następnie doszły obawy przed agresją ZSRR zdecydowały się na internowanie władz polskich. W tym czasie granice Rumunii przekraczali masowo polscy uchodźcy i żołnierze. Schronienie znalazło tam ok. 26 tys. cywilów oraz 25 tys. wojskowych. Ci pierwsi zostali rozlokowani wielu miejscowościach, w największej liczbie w Ploiești, Bukareszcie, Călărași, Strehaia i Râmnicu Vâlcea.
Tych drugich ze względu na przyjęty status neutralności internowano w obozach, przejmując ich wyposażenie i uzbrojenie ( o wartości ok. 2 mld lei w tym czołgi i samoloty).
Bliskie stosunki sojusznicze z przeszłości nie pozostały bez wpływu na postawę wobec Polaków władz i społeczeństwa rumuńskiego. Mimo ciągłej presji niemieckiej Bukareszt zgodził na ewakuację przez port w Konstancy polskiego złota, walorów Funduszu Obrony Narodowej oraz skarbów kultury narodowej, Narodowy Bank Rumunii przyjął także w formie depozytu 3 tony wspomnianego kruszcu. Tolerowano masowe ucieczki żołnierzy WP z obozów internowania, jednocześnie starając się uczynić znośnymi warunki egzystencji tych, którzy nadal w nich pozostawali. Cieniem na tej postawie kładzie się przekazanie Niemcom w lutym 1941 r. z polecenia gen. Iona Antonescu 1600 żołnierzy i oficerów pozostających jeszcze w obozach. Należy jednak podkreślić, że do tego czasu dzięki przychylności miejscowych czynników 20 tys. oficerów i żołnierzy mogło wyjechać do Francji, by ponownie podjąć walkę zbrojną z Niemcami (pozostali z internowanych wrócili do Polski, pod okupację niemiecką, bądź sowiecką).
Opieki i życzliwości ze strony państwa i społeczeństwa rumuńskiego doświadczali uchodźcy cywilni. Wspierano ich zapomogami (ok. 2 mld lei), pozwalano na funkcjonowanie organizacji charytatywnych ( np. Centralny Komitet Obywatelski Pomocy i Opieki nad Uchodźcami w Rumunii, Amerykańska Komisja Pomocy Polakom, będąca kontynuacją przedwojennego Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Młodzieży Męskiej – ang. YMCA), kulturalno – oświatowych i sportowych, młodzieży i dzieciom umożliwiano naukę. Doświadczenia dobroci i sympatii doznanych w Rumunii pozostały we wdzięcznej pamięci nie tylko tych, co po wojnie wrócili do ojczyzny, ale także ich potomków i ogółu społeczeństwa polskiego.