„Dziś są moje urodziny!” – pod takim hasłem 10 lat temu odbywał się całoroczny festiwal opowiadań Sławomira Mrożka. Obchodzono wtedy 80-lecie mistrza polskiego dramatu absurdu. 29 czerwca 2020 roku już bez udziału pisarza obchodzimy jego 90. urodziny. Przypominamy sobie jego styl, ironiczne wyczucie słowa i świetne poczucie humoru. Sławomir Mrożek zawsze był na czasie, nawet na emigracji (wyjechał z kraju w 1963 i powrócił dopiero w drugiej połowie lat 90) aktywnie komentował zjawiska społeczno-polityczne ówczesnej Polski. Mrożek zadebiutował w 1950 jako rysownik, z tego chyba pochodzi jego pilna uwaga do drobiazgów naszego życia. Łącznie w dorobku twórczym Mrożka znalazło się blisko 40 dramatów, m.in. „Emigranci”, „Tango”, „Wdowy”, „Miłość na Krymie” i „Karnawał, czyli pierwsza żona Adama”.
Każda epoka jest absurdalna na swój własny sposób, otóż proponujemy przyjrzeć się temu poprzez opowiadania Sławomira Mrożka (w postaci audio) oraz poprzez słuchowisko „Mołotow” w reżyserii Bogdana Cioska.
Opowiadania Sławomira Mrożka, bez względu na to, kiedy były pisane, zachowały do dzisiaj swoją ostrość i świeżość. Są ponadczasowe w opisie ludzkiej natury, małości, ambicji, wielkości, pychy i frustracji oraz ich zderzeniu z nieubłaganą rzeczywistością. Nadal nic nie tracą ze swojej siły wyrazu. Ironia, sarkazm, groteska, czarny humor, absurd, stoicki dystans i mały realizm – to wszystko w opowiadaniach Mrożka perfekcyjnie się ze sobą łączy i nawzajem przenika w doskonałych proporcjach.
na zdjęciu: Sławomir Mrożek 1960 r., Kraków, fot. Wojciech Plewiński