Festiwal został uroczyście otwarty, w centrum kinowym „Wielikan Park”, przez dyrektor Instytutu Polskiego, Ewę Ziółkowską oraz reżysera i scenarzystę Grzegorza Packa (studio Mokry Nos Psa), pełniącego po raz trzeci funkcję kuratora festiwalu ze strony polskiej. Codziennie o godzinie 20:00 widzów witał również słowem wstępu dobrze znany petersburskim miłośnikom kina Andriej Smirnow, prowadzący w lokalnej telewizji program „Okno w kino”. Wszystkie filmy zostały opatrzone napisami w języku rosyjskim, a wstęp na projekcje dla widzów był bezpłatny.
W programie festiwalu znalazła się zarówno klasyka kinematografii polskiej – film Andrzeja Wajdy „Kanał” (1957), pokazany z okazji 75. rocznicy Powstania Warszawskiego, jak i współczesne kino polskie. Specjalnie na projekcję filmu „Córki dancingu” (2015) oraz na spotkanie z widzami, do Petersburga na zaproszenie Instytutu Polskiego przyleciała reżyserka Agnieszka Smoczyńska wraz z mężem Andrzejem Konopką – aktorem, który zagrał w filmie jedną z głównych ról. Pokazano również głośny thriller psychologiczny Smoczyńskiej „Fuga” (2018), czyli produkcję polsko-czesko-słowacką, nagrodzoną wieloma prestiżowymi nagrodami.
Widzowie zobaczyli także film Filipa Bajona „Kamerdyner” (2018) nagrodzony „Orłami”, czyli Polskim Nagrodami Filmowymi za najlepszą scenografię oraz kostiumy. Epicka opowieść o splątanych losach Kaszubów, Polaków i Niemców w I połowie XX w. spotkała się z przychylnymi opiniami tutejszych widzów.
Na zakończenie pokazano rewelacyjne „7 uczuć” (2018) Marka Koterskiego, w którym zagrała plejada polskich gwiazd. Ten, nagrodzony podczas ubiegłorocznego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni film, oraz wszystkie inne pokazane w trakcie pięciodniowego Festiwalu Kina Polskiego w Petersburgu, po raz kolejny pokazały, jak wielką popularnością w Petersburgu cieszy się polskie kino.